Ewa Stadtmuller „Trzy gwiazdki szczęścia” - recenzja
W opowiadaniu „Trzy gwiazdki szczęścia” spotykamy Krzysia chłopca, który marzy o bardzo drogim zestawie klocków lego. Zestaw ten zobaczył w sklepie, ale rodzice odmówili zakupu. Teraz siedzi smutny i patrzy w okno za którym prószy śnieg. Nagle za szybą pojawia się aniołek Rufus. Chłopiec opowiada mu o swoim zmartwieniu. Aniołkowi zostały jeszcze trzy gwiazdki szczęścia do rozdania nieszczęśliwym dzieciom. Obiecał Krzysiowi, że jeśli nie spotka dziecka bardziej smutnego od niego, to jedną gwiazdkę przeznaczy właśnie jemu. Razem wyruszają w drogę , a Krzyś ma pomóc Rufusowi w decyzji .
Na początku odwiedzają smutnego chłopca, który nie może chodzić. Krzyś bez wahania prosi aniołka, aby oddał jedną gwiazdkę szczęścia. Dzięki niej tata chorego chłopca wbiega z informacją, że po świętach jedzie na operację, która jest wielką szansą dla synka. Następnie udają się do domu, w którym brakuje pieniędzy nawet na zakup choinki. Tutaj też Krzyś bez chwili zwątpienia prosi Rufusa, aby podarował biednym dzieciom gwiazdkę szczęścia. Na koniec pojawiają się pod oknem chłopca, który ma identyczny zestaw klocków o jakim marzył Krzyś. Jednak chłopiec wcale nie jest szczęśliwy z posiadania tak wspaniałej zabawki. Rodzice nie mają dla niego czasu, a on nie ma z kim bawić się klockami. Trzecia gwiazdka bardzo pomaga i w tej sytuacji. Aniołek rozdał wszystkie trzy gwiazdki szczęścia dzieciom. Jednak Krzyś wcale nie był z tego powodu smutny, wręcz przeciwnie: „Jeszcze nigdy w życiu nie czułem się tak szczęśliwy” – powiedział.
Morał tej ciepłej i pouczającej historii płynie, ze słów aniołka:
„Dzięki tym trzem gwiazdkom
będziecie wiedzieli,
że szczęście się mnoży,
kiedy się je dzieli”.
Życzymy wszystkim dzieciom radosnych Świąt Bożego Narodzenia i wymarzonych prezentów, także książkowych pod choinką!